[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Grzegorz Wi�niewskiImperialna Opowie�� WigilijnaTa standardowa, imperialna doba by�a jak zwykle uroczysta. Wielkie generatory V-dzwi�k�w, specjalnie zamontowanena strzelistych wie�ach Pa�acu Imperialnego, punktualnie o zachodzie s�o�ca zacz�y odtwarzanie ImperialnegoMarszu. Dobrze znana mieszka�com Coruscant melodia tym razem pobrzmiewa�a frywolnie i �artobliwie, staraj�c si�odpr�y� i uszcz�liwi� s�uchaczy. A by�o ich mn�stwo jako, ze V d�wi�ki bez trudu przenika�y do wszystkichpomieszcze� w okolicy. Poza sypialnia Imperatora, oczywi�cie.Zreszt� miejsce to by�a sypialnia tylko z nazwy. Imperator Palpatine nie sypia� prawie wcale, bo kt�by zmru�y� oko wtym zawodzie. Odbija�o si� to oczywi�cie na jego zdrowiu, zw�aszcza na cerze i stanie uz�bienia, ale stanowi�o cen�,kt�r� trzeba by�o zap�aci� za ten rodzaj w�adzy. Zawsze to lepsze ni� nerwica jakiej zwykle do�wiadcza� dowolnyrepublikanin, czy inny demokrata.Tak i tym razem Jego Wysoko�� nie spal, zaj�ty medytowaniem. Monotonnym, cierpliwym g�osem powtarza�u�atwiaj�c� koncentracj� mantr�:- Tiepier nada zdat?. Adin, dwa, tri, czietyrie...Cos poruszy�o si� w komnacie. Palpatine wyczu� to, chocia� skupiona wok� niego Ciemna Strona niczego niewykaza�a. Wykona� drobny ruch d�oni�. Za nim rozleg� si� charkot, odg�os padaj�cego cia�a i grzechot t�uczonejzastawy. Imperator obejrza� si�. "Cholera. Na staro�� robi� si� zbyt nerwowy", mrukn�� w my�lach. Na pod�odze le�a�s�u��cy, a wok� niego potrzaskane naczynia do niedawna zawieraj�ce �niadanie. Palpatine przest�pi� go i podszed� dostaro�ytnego, wielkiego kominka, do miejsca gdzie powiesi� swoja Szcz�liw� Skarpet�.By�a pusta!Na moment zamar� ze z�o�ci, potem Ciemna Strona ow�adn�a nim w pe�ni. Zacisn�� d�onie i wyprostowa� je,pozwalaj�c bryzn�� b�yskawicom Mocy wprost na p�torametrowej wysoko�ci puchar, wr�czony mu ongi� przez rz�dAlderaanu. Zanim pozna� sw�j b��d, by�o za p�no - powinien si� spodziewa� wszystkiego po tych sympatykachRebelii. Zamachowcy z Alderaannu nape�nili puchar popcornem, kt�rego nie zdo�a�y wykry� czujnikiantyterrorystyczne Pa�acu. Popcorn, pod wp�ywem temperatury, nap�cznia� i z mordercza si�� wydoby� si� nazewn�trz...Gwardzi�ci Imperium, kt�rych czerwone stroje tego dnia udekorowano dodatkowo holograficznymi brodami, zzaskoczeniem przyj�li rumor w komnacie Imperatora. Jeden z nich przy�o�y� ucho do drzwi i wyda�o mu si�, ze s�yszybardzo, ale to bardzo ordynarne przekle�stwa, wymawiane tuz za drzwiami, ale jakby bez otwierania ust. Chwilep�niej drzwi pu�ci�y i tsunami popcornu wdar�a si� na korytarz. Po kilku minutach Imperator zosta� wyrzucony nabrzeg, tuz przy wiod�cych do sali tronowej schodach. Wsta�, z godno�ci� otrzepa� peleryn� z popcornu i ruszy� podg�r�.Za drzwiami Sali Tronowej czeka� na niego Vader i p� tuzina pomniejszych par�w Imperium. Vader ubrany by� wsw�j od�wi�tny, w odr�nieniu od roboczego, czerwony p�aszcz i tak� te� zbroje. He�m udekorowa� te� gustowna,holograficzna broda, jako, �e tego dnia mia� wzi�� udzia� w charytatywnym pojedynku na �wietlne miecze wprzedszkolu imienia Pogromc�w Rebelii. Odda� pok�on, parowie r�wnie�.- Witam ci�... khhhhh, panie.- Powsta�, lordzie. Mamy do przedyskutowania wa�ne kwestie.Vader powsta�.- Jakie jest... panie...khhhh...co� przyklei�o si� do... khhhh... Waszej peleryny. - powiedzia�. - To chyba...- Popcorn, wiem. - przerwa� Imperator ze z�o�ci�. - To sprawka tych republika�skich drani z Alderaan. Przypomnij mio nich, gdy ty i Tarkin sko�czycie ju� t� Gwiazd� �mieci...- ...�mierci. - odruchowo poprawi� Vader.- Yeah, whatever. - Imperator nie skupia� si� na szczeg�ach. - W tej chwili mam dla ciebie inne zadanie. Odczu�emsilne zaburzenie Mocy. Mamy nowego wroga.- Luke Skywalker? ...khhhh...To tylko ch�o...- Kto? Nie, nie chodzi o twojego syna. - przerwa� Palpatine. - Chodzi o tego skur... to znaczy, drania w czerwonymkubraku, kt�ry rozdaje prezenty.- Obi-Wan nie mo�e mu ...khhhh...pomoc... - kontynuowa� Lord.- Zobacz co dzisiaj znalaz�em Wiesz Gdzie. - Imperator pokaza� Vaderowi przedmiot zaci�ni�ty w d�oni. Ma�y kawa�ekr�zgi.- Gdyby�my go mogli ...khhhh...skaptowa�, sta�by si� silnym... khhhh... sojusznikiem. - doda� konserwatywnie Vader.- Tak... Tak. By�by to �wietny nabytek...Czy mo�e si� tak sta�?- Przy��czy si� do nas lub ...khhhh...zginie, panie.Vader przykl�k� z d�oni� na sercu. Potem powsta�.- Dobra, ale to p�niej. - powiedzia� Imperator. Wskaza� na jednego z par�w Imperium. - Chyba mo�emy zacz��...Wezwany wysoki cz�owiek z d�ugimi, zr�cznymi palcami dosiad� si� do niewielkiej skrzynki, z kt�rej boku wystawa�parapet, z�o�ony z klawiszy w monochromatycznych kolorach. Zagra� krotka melodi� i zacz�� �piewa�:- Teraz, zawsze, wsz�dzie, b�dzie to Charleston! Charleston! I...Palpatine, zamierzaj�cy w�a�nie usi��� na swoim tronie, z wbudowanym pilotem do Holonetu, poderwa� si� jakd�gni�ty i poprzez Moc strzeli� pianist� w ucho. Tamten natychmiast, p�ynnie, zmieni� melodie.- Ciiiiiiiicha noc, �wi������ta noc...Na moment, chwil� przeci�gni�ta w kilkadziesi�t minut, w komnacie tronowej zapanowa�a harmonia. Imperator iparowie, zgromadzeni przy sto�kowej ro�linie z Su-Omi, sk�pani w �wietle kominka, �piewali piosenki i napawali si�w�asnym spokojem. Vader nie m�g� �piewa� wi�c charcza� do rytmu. Potem z�o�yli sobie �yczenia i wreszcie zwr�ciliku prezentom, wielkim pud�om owini�tym w kolorowe polimery. Na wy�cigi dopadli do nich i zacz�li zdziera�opakowanie.- O! ....khhh... Dosta�em nowy filtr do miecza! - Vader z zachwytem otworzy� pude�ko. - Pomara�czowy!- �eby� wygl�da� nieco weselej. - powiedzia� Palpatine, otwieraj�c swoje pud�o. - Z ty czerwonym ci nie najlepiej,straszysz wszystkich. - dotar� wreszcie do zawarto�ci. - O rany! Kieszonkowy aparat do klonowania! Marzy�em o nim!Dzi�kuj�!Parowie r�wnie� wygl�dali na zadowolonych. Ka�dy dosta� ochraniacz na krta� i antystatyczn� kamizelk�.- Hej, - powiedzia� nagle jeden, wskazuj�c na dodatkowy prezent pod choink�. - A to dla kogo?- Dla mnie! - Palpatine zawdzi�cza� wszystko, co posiada� zdolno�ci do szybkiego podejmowania decyzji. - Dlamnie!!!!Bez zw�oki dopad� do pud�a. Za szybko. Tykanie, dobiegaj�ce ze �rodka by�o do�� �atwe do us�yszenia.***Millenium Vulture sta� na najbardziej podejrzanym l�dowisku w okolicy Pa�acu Imperatora. Obok niego sta� niezwyk�ypojazd wygl�daj�cy jak nadd�wi�kowe sanie, ale zaprz�ony w sz�stk� czworono�nych, rogatych zwierz�t. Jego pilot,w czerwonym kombinezonie i z d�ug�, bia�� brod�, sta� obok rozmawiaj�c z grup� dobrze uzbrojonych ludzi o twarzachbanit�w.- Dobrze zrobili�cie, Miko�aj. - powiedzia� genera� Crix Madine klepi�c poufale rozm�wc� po ramieniu.- Nie jestem taki pewien... Co by�o w tej paczce? - zapyta� odziany na czerwono cz�owiek.- To, na co zas�u�y�. - odpar� Madine. - Tak jak powiedzia�em- Mam w�tpliwo�ci, czy to co m�wisz jest prawd�...- To niewa�ne, Miko�aj. Jak to wszystko si� sko�czy to i tak my b�dziemy przydziela� koncesje. Pewnie b�dzieszchcia� jedn�? - Madine spojrza� na zegarek. Ju� czas...Od strony Pa�acu Imperium dobieg� odg�os gigantycznej eksplozji...***- Mmmmmm�wi�em...khhhh...mmmmm�wi�em...khhhh...�e to nie...khhhh...petarda... - wykrztusi� Vader, gdy dymnieco opad�. Z jego zbroi i p�aszcza niewiele zosta�o. Imperator, le��cy obok, nie wygl�da� du�o lepiej. Du�o lepiejwygl�da� od par�w Imperium, kt�rym eksplozja pourywa�a g�owy. Tylko piani�cie urwa�o r�ce, wi�c sam pope�ni�samob�jstwo.- Jak oni �mieli... - wycedzi� Palpatine, nadal niedos�ysz�c na jedno ucho. ? W �wi�ta!... Ja im poka��!- Co takiego,...khhh...panie? ? zapyta� Vader.- Nic. Zaczynamy wojn� domow�. Za�atwimy ich.A potem doda� ciszej, z nie tajonym smutkiem:- Nic nie przebiega tak jak przewidzia�em.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl