[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Scenariusz baśni Ch. H. Andersena pt. „Kwiaty małej Idy”
Osoby:
ü Ida,
ü Student,
ü Radca,
ü Lalka Zosia,
ü Kominiarczyk,
ü Kwiaty,
ü Chłopcy: Adolf i Jonas.
Pokój Idy. Z prawej strony łóżeczko, w którym leży lalka. Obok komoda i stolik z bukietem zwiędłych kwiatów. Z lewej strony na łożu leży Student, który wycina obrazki z gazet. Niedaleko stoi stół z krzesłami. Ida obok bukietu.
Ida
Moje biedne kwiaty, całkiem jak umarłe! Takie były śliczne wczoraj wieczorem, a dzisiaj zwiesiły podwiędłe główki. Dlaczego? (pokazując bukiet). Dlaczego kwiaty wyglądają dzisiaj tak źle?
Student
Wiesz, co im się stało? Kwiaty były tej nocy na balu i dlatego ze zmęczenie zwiesiły głowy
Ida
Przecież kwiaty nie mogą tańczyć
Student
Ależ tak. Kiedy robi się ciemno i my wszyscy śpimy, wtedy kwiaty zaczynają skakać i prawie noc w noc urządzają bal.
Ida
Czy dzieci mogą także być na tym balu?
Student
Owszem! Malutkie stokrotki i konwalijki!
Ida
Gdzie tańczą najpiękniejsze kwiaty?
Student
Czy byłaś kiedyś nad wielką bramą obok dużego zamku, gdzie latem mieszka król i gdzie jest taki piękny ogród z tyloma kwiatami. Widziałaś pewnie łabędzie, które podpływały do ciebie kiedy im rzucałaś okruszyny? Tam odbywają się prawdziwe bale kwiatów.
Ida
Byłam wczoraj z mamą w tym ogrodzie. Ale wszystkie listki opadły z drzew i nie było wcale kwiatów. Gdzie one się podziały? W lecie widziałam ich tak dużo.
Student
Są w środku w zamku. Trzeba wiedzieć, że gdy tylko król i jego dwór przenoszą się do miasta, kwiaty uciekają z ogrodu do zamku i bawią się tam. Dwie najpiękniejsze róże siadają na tronie i są królem i królową, a czerwone kogucie grzebienie ustawiają się po obu stronach i kłaniają się – to dworzanie. Potem przychodzą wszystkie najładniejsze kwiaty i zaczyna się wielki bal. Niebieskie fiolki to mali kadeci marynarki, tańczą z hiacyntami i z sasankami do których mówią: panienko. Tulipany i duże żółte lilie są starszymi paniami które pilnują by wszyscy ładnie tańczyli i zachowywali się przyzwoicie.
Ida
Ale czy nikt nie gniewa się na kwiaty za to, że tańczą na królewskim zamku?
Student
Właściwie nikt o tym nie wie. Czasami przychodzi na chwilę w nocy rządca zamku, który ma go dozorować, ma przy sobie wielki pęk kluczy, ale gdy tylko kwiaty usłyszą brzdęk kluczy natychmiast milkną, chowają się za długie firanki i wysuwają tylko główki. Rządca czuje kwiaty ale ich nie widzi.
Ida
To bardzo zabawne! Czy mogę zobaczyć te kwiaty?
Student
Owszem. Nie zapomnij tylko zajrzeć w okna, kiedy znowu będziesz tam przechodziła, wtedy na pewno je zobaczysz. Ja dzisiaj zajrzałem: na kanapie leżała wyciągnięta, długa, żółta lilia, wyobrażała sobie, że jest damą dworu.
Ida
Czy kwiaty z botanicznego ogrodu też mogą tam przyjść? Czy mogą odbyć tak długą drogę?
Student
Oczywiście. Gdy zechcą potrafią fruwać. Czy widziałaś kiedy śliczne motylki jak kwiaty?
Były też kiedyś kwiatami, oderwały się od łodygi i frunęły wysoko w powietrze, machając płatkami jak skrzydełkami, a ponieważ dobrze się zachowywały, pozwolono im fruwać także w dzień i nie muszą wracać do domu swoich łodyg. A w końcu ich płatki zmieniły się w prawdziwe skrzydła. Możliwe, że kwiaty ogrodu nie były nigdy w zamku królewskim, może nie wiedzą wcale, że w nocy jest tam tak wesoło. Dlatego muszę ci coś powiedzieć: jak zdziwiony będzie profesor botaniki, ten który tu obok mieszka, znasz go chyba?. Kiedy przyjdziesz do jego ogrodu, opowiedz jakiemuś kwiatkowi, że na zamku jest wielki bal, wtedy ten kwiat opowie o tym innym kwiatom i wszystkie odlecą; profesor przyjdzie do ogrodu i nie zastanie tam ani jednego kwiatka; nie będzie mógł zrozumieć, gdzie się podziały.
Ida
Ale w jaki sposób kwiaty mogą sobie o tym opowiedzieć, przecież nie potrafią mówić?
Student
Nie, nie potrafią. Ale dają sobie znaki. Czy nigdy nie widziałaś, jak to , gdy wiatr zawieje, kwiaty kiwają głowami i poruszają zielonymi listkami? Tak wyraźnie jakby mówiły.
Ida
Czy profesor rozumie te znaki?
Student
Ależ tak, naturalnie, że rozumie. Jednego ranka przyszedł do ogrodu i zobaczył wielką pokrzywę dającą listkami znaki pięknemu, czerwonemu goździkowi. Mówiła do niego: „Jaki jesteś zachwycający, kocham cię bardzo” .Profesorowi się to nie podobało i uderzył pokrzywę po listkach ( to są jej palce), ale sparzył się i od tego czasu nie odważa się dotykać pokrzywy.
Ida ( śmiejąc się)
To bardzo zabawne.
Radca
Jak można wmawiać coś podobnego dziecku, cóż to za niemądra fantazja.
Student i Radca wychodzą
Ida ( mówi do lalki w łóżeczku)
Musisz wstać moja Zosiu i położyć się na tę noc w szufladzie, biedne kwiatki są chore i dlatego muszą leżeć w twoim łóżku, może potem wyzdrowieją.
Ida ( przekłada lalkę do szuflady w komodzie)
Ida ( mówi do kwiatów)
Leżcie moje kochane kwiaty! Odpocznijcie! Ugotuję wam herbaty i na pewno wyzdrowiejecie.
Zaciąga zasłony nad łóżeczkiem i idzie spać na łóżko, na którym był student. Na stoliku pali się lampka. Słychać cichutka muzykę.
Ida ( mówi na głos)
Na pewno tam tańczą wszystkie kwiaty! O Boże jak bym chciała to zobaczyć!.. Gdyby one chciały tu do mnie przyjść.
Po chwili Ida wstaje i schodzi ze sceny. Pojawiają się kwiaty. Hiacynty i tulipany ustawione w dwa rzędy, na podwyższeniach stoją tylko puste doniczki. Przy fortepianie siedzi żółta lilia kiwając się w takt muzyki. Na środku stół z zabawkami. Ida idzie ostrożnie nie zauważona przez kwiaty. Z łóżeczka wychodzą kwiaty proszone przez kominiarczyka. Nagle hałaśliwie pojawia się rózga i tańczy wśród kwiatów. Po chwili z szuflady wynurza się Zosia.
Zosia
Zdaje się, że tu jest bal! Dlaczego nikt mi o tym nie powiedział?
Kominiarczyk
Czy chcesz ze mną tańczyć?
Zosia
Cóż z ciebie za tancerz?
Odwróciła się tyłem do innych, zaczyna kasłać „hm, hm” żeby zwrócić na siebie uwagę . Po chwili skacze z hałasem z szuflady na ziemię. Kwiaty rzucają się do niej żeby jej pomóc. Uśmiechają się do niej.
Chore kwiaty
Chcemy ci podziękować za to, że pożyczyłaś nam swojego łóżeczka. Chodź, zatańczymy.
Tańczą na środku pokoju.
Zosia ( zaczyna się uśmiechać)
Nie macie za co dziękować. Możecie zatrzymać sobie moje łóżeczko. Mogę spać w szufladzie, nie przeszkadza mi to.
Chore kwiaty
Dziękujemy ci serdecznie ale nie możemy żyć długo! Jutro będziemy martwe. Powiedz małej Idzie, żeby nas pochowała w ogrodzie Am gdzie leży jej kanarek. W lecie wrośnie wyrośniemy znowu i będziemy o wiele piękniejsze.
Zosia
Nie, nie wolno wam umierać!
W tej samej chwili wkraczają inne kwiaty: dwie róże: król i królowa a także cały ich dwór. Tańczą jeszcze chwilkę, dają sobie całusy, potem zgodnie mówią „dobranoc”. Oda wślizguje się do łóżka i zasypia.
Drugi dzień.
Ida ( wstaje i patrzy czy w łóżeczku są jeszcze kwiaty. Są, ale bardziej zwiędłe i wysuszone).
Ida (podchodzi do Zosi i mówi)
Czy pamiętasz jeszcze co mi miałaś powiedzieć? ( po chwili). Nie jesteś wcale miła! A one przecież wszystkie tańczyły z tobą.
Ida (wyciąga śliczne tekturowe pudełko i ostrożnie wkłada kwiaty).
To będzie wasza śliczna trumna i kiedy przyjadą moi kuzyni z Norwegii będą musieli pomóc pochować was w ogrodzie abyście znowu w lecie były o wiele piękniejsze.
Ida i dwaj chłopcy z łukami wychodzą do ogrodu. Wokół kwiaty. Ida niesie pudełko. Chłopcy kopią dołek, Ida całuje kwiaty i zakopuje pudełko. Chłopcy strzelają z łuków nad grobem. Wychodzą.
Opracowała: Beata Jędrzejewska – Popek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Wątki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
Ida Kurcz Psychologia języka i komunikacji, PSYCHOLOGIA, PSYCHOLOGIA
Idzie po nas Ida czyli film zrobiony z nienawiści, ARTYKUŁY,TEKSTY
Ida Kurcz - Pamięć, Podręczniki, Psychologia
Ida Kurcz - fazy rozwoju jezyka,
I M GIM SCENARIUSZ WF Dorota Czernisz, Nauczyciel
Ill Met in Lankhmar - Fritz Leiber, ebook, CALIBRE SFF 1970s, Temp 1
Immanuel Kant, Studia - polonistyka, egzamin z estetyki