[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Idealne życieDANIELLE STEELtłumaczenie Agnieszka MyśliwyTytuł oryginału A Perject LifeCopyright © 2014 by Danielle SteelMiedzy Słowami 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37 E-mail: promocja@miedzy.slowami.pl Wydanie I, Kraków 2014Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z 0.0. 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37 Dział sprzedaży: tel. 12 61 99 569 Druk: Drukarnia Colonel, KrakówDla moich ukochanych dzieci,Beatie, Trevora, Todda, Sam, Victorii, Vanessy,Maxxa i Zary.Oby wasze życie zawsze było tak bliskie doskonałości, jak tego pragniecie, i oby wasze marzenia okazywały się nawet lepsze, niż zakładaliście, z miriadami dużych i małych cudów po drodze.Oraz mojemu ukochanemu Nickowi.Mam nadzieję, że twój świat jest teraz spokojny i idealny.Kocham was wszystkich bardzo, bardzo, bardzo mocno.Mama/d.s.„Lamour na pas dage".Miłość nie ma wieku.„Prawdziwa miłość jest jak szczególny język: Albo nim mówisz, albo nie".Laleh ShahidehRozdział 1Tłum studentów zaczął zbierać się przed Royce Hall Auditorium na UCLA dwie godziny przed zaplanowanym wystąpieniem kongresmena Patricka Oldena i godzinę przed otwarciem drzwi. Kongresmena zaprosił przedsiębiorczy profesor wykładający społeczeństwo obywatelskie i służbę publiczną, kurs otwarty dla przedostatniego i ostatniego roku. Gdy tylko Olden przyjął zaproszenie, wykładowca rozesłał informację do wszystkich studentów nauk politycznych, spodziewano się więc pełnej sali, około dwóch tysięcy studentów. Sądząc po liczbie osób czekających na otwarcie drzwi, przybyło ich pewnie jeszcze więcej. Kongresmen był postacią popularną, miał liberalne poglądy, opowiadał się zawsze po stronie słabszych, był znanym orędownikiem mniejszości, w tym kobiet, a także młodzieży i osób starszych. Miał czworo własnych dzieci. Ożenił się ze swoją ukochaną z dzieciństwa i cieszył9 powszechnym uwielbieniem. Studenci nie mogli się już doczekać jego przemówienia.Tłum zdyscyplinował się, gdy tylko drzwi zostały otwarte w piękny słoneczny ciepły październikowy dzień. Wystąpienie Oldena zaplanowano na jedenastą, zarezerwowano też czas na pytania publiczności po przemówieniu. Następnie Olden miał zjeść lunch z rektorem i tego samego popołudnia wrócić do Waszyngtonu. Ściągnięcie go na uczelnię było wielkim osiągnięciem. Nie chodziło bowiem o mowę z okazji rozdania dyplomów ani też zakończenia szkoły prawniczej, lecz o zwykły wykład. Wszyscy byli podekscytowani jego wizytą. Na szczęście zaproszenie zbiegło się w czasie Z jego spotkaniem z gubernatorem poprzedniego dnia i kolacją na jego cześć z okazji odebrania nagrody. Pata Oldena kochali wszyscy - starzy i młodzi.Jego najstarszy syn uczył się na USC i zjadł z nim śniadanie tego ranka. Patrick Olden wszedł na scenę spóźniony mniej niż dziesięć minut, czekał bowiem za kulisami, by wszyscy usiedli. Stanął na podium z ciepłym uśmiechem, wodząc wzrokiem po zebranych. Gdy zaczął mówić, zapadła głucha cisza. Studenci, którzy nie zdobyli miejsca, siedzieli po turecku w przejściach i stali z tyłu. W nabożnym skupieniu słuchali słów Oldena o rządzie i o swoich obowiązkach, jeśli wybiorą karierę w polityce. Olden mówił o swoim okresie nauki w collegeu, wyjaśniał, co próbował osiągnąć w różnych komitetach, do których się zapisywał, wdawał się w szczegóły. Pełnił urząd już trzy lata, przez ten czas zaproponował wiele dobrych ustaw, a ten rok nie był dla niego rokiem wyborczym. Wydawał się uczciwy i szczery,publiczność wsłuchiwała się więc w każcie jego słowo i nagrodziła go gromkimi oklaskami, gdy skończył. To go ucieszyło. Był dla nich doskonałym wzorem. Profesor, który go zaprosił, otworzył dyskusję i natychmiast w górę wystrzeliło sto rąk. Pytania były zwięzłe, inteligentne i odnosiły się do jego wcześniejszych słów. Po dwudziestu minutach dyskusji kongresmen wskazał młodego mężczyznę siedzącego w trzecim rzędzie, spojrzał mu w oczy i uśmiechnął się do niego z zachętą.- Co pan sądzi o powszechnym dostępie do broni? - zapytał młody człowiek.Kongresmen nie poruszył tego tematu w swoim wykładzie i nie zamierzał tego robić. Opowiadał się ostrożnie, acz stanowczo przeciwko powszechnemu dostępowi do broni, lecz była to drażliwa kwestia, dla której nie znalazł miejsca w swoim przemówieniu poświęconym perspektywom kariery w administracji rządowej. Chłopak, który zadał pytanie, miał schludnie uczesane jasne włosy, był gładko ogolony, miał na sobie niebieską koszulę i wojskową kurtkę. Wyglądał na zdyscyplinowanego i zadbanego, lecz nie odpowiedział uśmiechem na uśmiech Pata Oldena, a ktoś później powiedział, że wydawał się zaskakująco blady, jakby od wielu dni nie wychodził na słońce.Pat Olden zaczął odpowiadać na pytanie z poważną miną:- Myślę, że wszyscy znacie moje zdanie na ten temat. Mimo iż nasza konstytucja daje nam wszystkim prawo do noszenia broni, uważam, że terroryzm to istotny czynnik, którego nie możemy ignorować. Broń zbyt łatwo wpada w niepowołane ręce. Czuję...Nie zdołał dokończyć zdania ani wytłumaczyć swojego stanowiska, ponieważ młody człowiek w niebieskiej koszuli i wojskowej kurtce wyjął broń z kieszeni i nawet nie mierząc, strzelił mu prosto w pierś, a potem w szyję. Kongresmen zatoczył się do przodu, po czym osunął się na ziemię w potoku krwi. Studenci zgromadzeni w sali zaczęli krzyczeć. Do przodu rzucili się strażnicy uniwersyteccy oraz ochroniarze towarzyszący kongresmenowi. Ludzie zaczęli cisnąć się do wyjścia, niektórzy padli plackiem na ziemię, a uzbrojony chłopak strzelił w głowę dziewczynie siedzącej obok niego, po czym zaczął oddawać przypadkowe strzały w kierunku tłumu. Zabił też dwóch biegnących ku niemu strażników. Gdy miejsca wokół niego opustoszały, przebiegł pomiędzy nimi i zaczął strzelać do studentów próbujących wydostać się z sali. Trafił trzy razy w plecy i raz w głowę. Wszędzie leżały ciała, tłum na scenie pochylał się nad kongresmenem. Krew lała się strumieniami; ludzie krzyczeli z przerażenia i rozpaczy, gdy na ich oczach mordowano ich kolegów i koleżanki. Z pełną świadomością swoich czynów strzelec ostatnią kulę zachował dla siebie. Umundurowany strażnik już miał chwycić go za ramię, gdy strzelec zawahał się na ułamek sekundy, po czym postanowił go nie zabijać i zamiast tego strzelić sobie w głowę, kładąc tym samym kres rzezi, która rozpoczęła się zaledwie parę minut temu. Wszystko to trwało dokładnie siedem minut, a zakończyło się śmiercią jedenaściorga studentów i dwóch strażników; osiem osób zostało rannych, a nieprzytomnego kongresmena zalanego krwią ratownicy medyczni wywieźli z auli na noszach. Przed budynkiem stał jużtuzin karetek, kolejne nadjeżdżały, a straż uniwersytecka na próżno starała się zapanować nad tłumem. Kilka osób zostało stratowanych podczas ucieczki i im również należało udzielić pomocy. Wszędzie słychać było tylko płacz i krzyki dwóch tysięcy studentów próbujących wydostać się z sali.Policja natychmiast otoczyła bezwładne ciało strzelca; jeden z funkcjonariuszy przejrzał jego kieszenie w poszukiwaniu dokumentu tożsamości. Chwilę później zabrali go ratownicy medyczni. Jego mózg rozprysnął się na siedzeniach wokół.Minęło wiele godzin, zanim ranni studenci trafili do szpitali, ciała usunięto, oczyszczono teren i zaczęto wszystkich uspokajać. Kolejne dwie osoby zmarły w drodze do szpitala, co powiększyło liczbę ofiar do trzynaściorga studentów. Kampus stał się scenerią rzezi i rozpaczy co niestety nie jest rzadkie we współczesnym pełnym przemocy świecie. Takie rzeczy się już zdarzały. Stacje telewizyjne przerwały program, by nadać relacje ze strzelaniny na UCLA. Kongresmen Olden był w stanie krytycznym, balansował na krawędzi życia i śmierci od ran w pierś i szyję; obecnie go operowano.Po godzinie ujawniono tożsamość napastnika. Przygotowywał się do studiów prawniczych, lecz został skreślony z listy studentów rok wcześniej; był niestabilny psychicznie. Wykazywał objawy choroby psychicznej już na rok przed rzuceniem szkoły. Odmówił leczenia w trakcie studiów na UCLA, choć przebywał na oddziale psychiatrycznym szpitala w okresie liceum. Był notowany w collegeu za grożenie bronią byłej dziewczynie za to, iż umawiała się z innym, lecz dotychczas nikogonie skrzywdził. Miał dziewiętnaście lat, mieszkał sam, pracował w lombardzie, gdzie nabył broń, której tego dnia użył. Jego rodziców udało się poprosić o komentarz dopiero późnym popołudniem. Jego matka nie mogła dojść do siebie z rozpaczy, gdy policja wyprowadzała ją z domu na przesłuchanie, a ojciec wyjechał na ryby. Proszeni o komentarz sąsiedzi powtarzali, że był miłym chłopcem, zawsze uprzejmym, choć nieco dziwnym. Jego obsesją były komputery, rzadko wychodził z domu i nie miał żadnych przyjaciół. Przez całe życie był samotnikiem. Z opowieści tych, którzy go znali: nauczycieli, współpracowników z lombardu, sąsiadów, wyłaniał się klasyczny obraz niestabilnego psychicznie młodego mężczyzny, który zdołał się prześliznąć przez luki w systemie i dostał amoku, zabijając tego dnia szesnaście osób, w tym samego siebie, a także raniąc siedem innych, w tym kongresmena. Była to bezsensowna tragedia. Policja była przekonana, że przyszedł na wykład zabić Pata Oldena za jego stanowisko w sprawie powszechnego dostępu do broni, był bowiem uzbrojony i zajął miejsce w trzecim rzędzie.Kampus został natychmiast zamknięty zajęcia zawieszono. Wieści się roznosiły, zrozpaczeni studenci zbierali się w grupach, obejmowali się i opłakiwali utraconych przyjaciół.Małżonkę Pata Oldena, która tego samego ranka wróciła do Waszyngtonu po ceremonii wręczenia nagród poprzedniego wieczoru, poinformowano o tym, co się wydarzyło. Natychmiast wsiadła w samolot, który wylądował w Denver. Pata Oldena nadal operowano, lecz rokowania były złe. Jego żonazadzwoniła do ich czworga dzieci po wylądowaniu, by przyjechały do LA. Jego najstarszy studiujący na USC syn był już w szpitalu, czekał prz...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
WÄ…tki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
Impresjonista, Ebooki, autorzy, K, Kunzru Hari, Impresjonista
Ilion I - SIMMONS DAN, ebook txt, Ebooki w TXT
Imperium - KAPUSCINSKI RYSZARD, ebook txt, Ebooki w TXT
Imperium galaktyczne #3 Prady przestrzeni - ASIMOV ISAAC, ebook txt, Ebooki w TXT
Imperium galaktyczne #2 Gwiazdy jak pyl - ASIMOV ISAAC, ebook txt, Ebooki w TXT
Imperium Galaktyczne #1 Kamyk na niebie - ASIMOV ISAAC, ebook txt, Ebooki w TXT
Imperatorzy iluzji - LUKJANIENKO SIERGIEJ, ebook txt, Ebooki w TXT
Impostor - Test na czlowieczenstwo - DICK PHILIP K , ebook txt, Ebooki w TXT
Ian McLean flash-i-wallaby.-projektowanie-animacji-zgodnych-z-html5 full scan, ebooki` -2271 plików