[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 

DZIEJE HANDLU ŻYDOWSKIEGO NA ZIEMIACH POLSKICH

 

 

 

 

DR IGNACY SCHIPER

 

 

 

DZIEJE HANDLU ŻYDOWSKIEGO NA ZIEMIACH POLSKICH

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

WARSZAWA   1937

NAKŁADEM CENTRALI ZWIĄZKU KUPCÓW W WARSZAWIE

 

 

WSZELKIE PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

(uNIWEttSYH*-    J wTq

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

DRUKARNIA NARODOWA W KRAKOWIE

 

 

SŁOWO WSTĘPNE

 

 

 

Praca niniejsza zazębia się o nasze wieloletnie studja nad hi-storją gospodarczą Żydów, niemniej ma ona po części charakter okolicznościowy. W polowie 1934 r. zwrócił się do nas Zarząd Cen­trali Związku Kupców w Warszawie z propozycją napisania przy­czynków do historji handlu Żydów w Polsce, poświęconych zwła­szcza czasom nowszym, oraz opracowania materjalów, dotyczących działalności C. Z. K. od czasu powstania Związku Kupców (1906). Miało to być wydawnictwo, którem Centrala Związku Kupców pragnęła zadokumentować przypadający na rok 1936 jubileusz sw>ego 30-letniego istnienia.

Niebawem jednak pierwotny plan wydawnictwa uległ zmianie. Po rozejrzeniu się w materjatach, które zebraliśmy w ciągu trzech dziesięcioleci dla przygotowanej przez nas i częściowo już wydanej ogólnej historji gospodarczej Żydów, doszliśmy do przekonania, że stosunkowo niewiele wypadnie nam poświęcić czasu na studja uzupełniające, aby zamiast luźnych „przyczynków" napisać histo-rję handlu żydowskiego na ziemiach polskich, obrazujący cało­kształt działalności handlowej Żydów polskich od czasów najdaw­niejszych do najnowszych. Z prawdziwą też satysfakcją stwierdza­my, że Zarząd C. Z. K. odniósł się do zaproponowanej przez nas zmiany pierwotnego planu z godną uznania życzliwością i ofiar­nością, chociaż zgóry przygotowaliśmy go na niepomierny wzrost kosztów wydawnictwa.

Praca nasza obejmuje dwie części: pierwsza poświęcona jest dziejom handlu żydowskiego w Polsce, druga zaś obrazuje organizację kupiectwa żydowskiego na terenie Warszawy w ciągu XIX wieku i przedstawia następnie trzydziestoletnią działalność Centrali Związku Kupców. Ze względu na całkowicie okoliczno­ściowy charakter drugiej części umieściliśmy ją w niniejszem dziele jako aneks.

Część pierwszą ukończyliśmy z początkiem 1936 r., część drugą — w październiku 1936. Tern się też tłómaczy przeniesie­nie wielu szczegółów, charakterystycznych dla stosunków handlo­wych w ostatnim stadjum zaostrzonej walki, do części drugiej, chn-

 

V

 

 

 

ciaż należało je uwzględnić i szerzej potraktować w części pierw­szej.

Przy opracowaniu zebranych mater jolów stosowaliśmy zależ­nie od epoki i od źródeł, które ją ilustrują, metodę opisową lub statystyczną. Gdzie na to pozwalały uzyskane materjały, kombino­waliśmy obie metody.

Oddając pracę w ręce czytelników, zdajemy sobie sprawę, że mimo znacznych rozmiarów posiada ona wiele luk i że sporo je­szcze pozostanie przyszłym badaczom do uzupełnienia i ewentu­alnego skorygowania. Niechaj wystarczy, że spróbowaliśmy wznieść gmach z cegieł, ukrytych po części w archiwach, po części zaś roz­rzuconych po różnych wydawnictwach źródeł i opracowaniach mo­nograficznych, które częściej pośrednio, niż bezpośrednio dotyczą tematu niniejszego dzieła.

Przyjętym zwyczajem kończymy nasze „słowo wstępne" (które w rzeczywistości jest z reguły słowem „końcowem") podziękowa­niem. Dziękujemy tedy wszystkim, którzy okazali nam pomoc przy pisaniu tej pracy. Niechaj przyjmą wyrazy szczerej naszej wdzię­czności pp. dyrektorzy i asystenci archiwów i bibljotek, ze zbio­rów których korzystaliśmy. Serdeczne podziękowanie składamy też naszym przyjaciołom pp. Drowi E. Ringelblumowi i Drowi S. Szymkiewiczowi, którzy bezinteresownie pozwolili nam wykorzy­stać opracowane przez nich a niewydane jeszcze monograf je, za­wierające wiele cennych szczegółów z życia ekonomicznego Żydów warszawskich. P. Drowi S. Szymkiewiczowi osobno jeszcze dzięku­jemy za to, że wyręczył nas w odszukaniu wskazanych mu a po­trzebnych nam do pracy materjałów archiwalnych. W końcu ze­chce przyjąć nasze podziękowanie Zarząd Centrali Związku Kup­ców w Warszawie. Bez inicjatywy i pomocy finansowej Zarządu C. Z. K. nie udałoby się przezwyciężyć tych niezwykłych trudności, na które natrafia w obecnych czasach wydanie dzieła naukowego.

 

AUTOR.

OD              WYDAWCY

 

 

 

 

 

Monograf ji o handlu żydowskim na ziemiach polskich, obejmu­jącej okres od czasów zamierzchłych aż po dzień dzisiejszy, jeszcze nie było. Zarówno nauka historyczna, jak i warunki naszej doczesnej rzeczywistości domagały się gwałtownie wypełnienia tej dużej luki.

O zebranie i opracowanie w specjalnym wydawnictwie odnoś­nych materjałów zwróciły się Władze Centrali Związku Kupców w Warszawie do ekonomisty i historyka żydowskiego, p. Dra Igna­cego Schipera. Decyzja powyższa powzięta została w roku 1935 przez Zarząd Centrali Związku Kupców z okazji trzydziestolecia istnienia Centralnej Organizacji Kupiectwa Żydowskiego w Polsce. Środki na wydanie tej pierwszej w piśmiennictwie historycznem pracy, obra­zującej nieomal tysiącletnią działalność Żydów w dominującej ga­łęzi ich ekonomiki w Polsce — stworzyły Władze Centrali w drodze ofiarnego wysiłku zorganizowanego w Związku kupiectwa.

Obecnie — w roku 1937 — po niemal dwuletnim okresie prac przygotowawczych jesteśmy w możności oddać do użytku czytelni­ków niniejsze dzieło, opracowane przez p. Dra I. Schipera, któremu pozostawiliśmy zupełną swobodę badania i oświetlania materjału. Wierzymy, że niniejsze dzieło, napisane i wydane z naszej inicjatywy, będzie zapoczątkowaniem dalszych badań dla dobra wiedzy.

 

Centrala Związku Kupców w Warszawie.

VI

 

7

 

Rozdział I.

NAJWCZEŚNIEJSZE ŚLADY HANDLU ŻYDÓW NA ZIEMIACH RZECZYPOSPOLITEJ.

(Okres do r. 1241).

 

Przez ziemie, na których miało później powstać państwo pol­skie, przechodziły jeszcze w czasach przed erą chrześcijańską oraz w pierwszych wiekach po Chrystusie drogi handlowe o międzyna-rodowem znaczeniu. Szlakami tymi wywozili kupcy greccy, etruscy i rzymscy ceniony podówczas bursztyn z nad Bałtyku, futra bo­browe, skóry, wosk itd., importując wzamian wyroby przemysłowe swych krajów. Drogi te wszakże już w epoce wczesnego średniowie­cza straciły w znacznej części swe znaczenie i odzyskały je dopiero w połowie IX wieku.1

Jak stwierdziły badania historyków handlu tej miary, co Georg Jacob, Ernest Babelon i Wilhelm H e y d 2 — oraz przyczynki, wniesione przez Adama Szelągowskiego,' zwłaszcza zaś przez J. Brutzkusa,4 ożywienie tych stosunków

 

1 J. Rutkowski: Zarys dziejów gospodarczych Polski (Poznań 1923), p. 74.

1 Georg Jacob: Der nordisch-baltische Handel der Araber im Mittelalter (1887); Ernest Babelon: Du commerce des arabes dans le nord d'Europe avant les croisades (Paris 1882); W. Heyd: Geschichte des Levantehandels im Mittel­alter (2 tomy).

8 A. Szelągowski: Najstarsze drogi z Polski na wschód w okresie bizan­tyńskim i arabskim (1909).

4 J. Brutzkus: Pierwsze wiadomości o Żydach w Polsce (po żyd. w „Hi-storische Schriften", wyd. przez Żyd. Instytut Naukowy, Warszawa 1929) oraa tegoż: Handel Żydów zachodnio-europejskich z średniowiecznym Kijowem (po żyd. w „Schriften fur Oekonomik u. Statistik", wyd. przez Żyd. Inst. Nauk., War­szawa 1928).

 

Handel Żydów w Polsce    i

I

 

ma się do zawdzięczenia kupcom arabskim, głównie zaś kupcom żydowskim z Zachodu europejskiego, zwanym Rodanitami (jako że przeważnie pochodzili z okolic nadrodańskich). 8

Najwcześniejszą wzmiankę o Rodankach, podróżujących przez kraje słowiańskie, przynoszą relacje poczmistrza arabskiego Ibn-Kordadbe'a z lat 854—874. Opisując cztery główne drogi, któremi ciągnęli kupcy żydowscy z Zachodu europejskiego na daleki wschód do Azji, wspomina ten znakomity znawca współczesnych mu sto­sunków handlowych o drodze lądowej, wiodącej z Hiszpanji po­przez ziemie frankońskie do krajów słowiańskich a stąd do Chazarji (tak zwało eię rozległe państwo nad Wołgą, założone przez szczep ugro-fiński, którym rządzili „chaganowie" i szlachta, wyznający od około połowy VIIl-go wieku religję żydowską). Opisany szlak lą­dowy kończył się w stolicy chazarskiej Itil (Astrachan), gdzie Rodanici posiadali własne faktor je, korzystając z szczególnej opieki swoich współwyznawców — królów chazarskich. Z Itil przeprawiali się Rodanici przez Morze Kaspijskie do „Balk", stąd ciągnęli do „Zarecji" (Turkestan) i „Tarazgon" (wschodni Turkestan) i do­cierali aż do Chin. Wozili oni z krajów słowiańskich niewolnice, eunuchów i futra, z krajów zaś zachodnio-europejskich broń i jed­wab (ten ostatni z Hiszpanji, Grecji lub Chazarji, do której prze­szczepili jedwabnictwo Żydzi bizantyńscy). Z artykułów, importo­wanych przez Rodanitów ze Wschodu azjatyckiego, wymienia Ibn-Kordadbe kamforę, cynamon i „korzenie". Rodanici byli wedle tego samego źródła wielojęzycznymi kupcami, którzy znali języki orjentalne, zachodnio-europejskie i — jak Ibn-Kordadbe wyraźnie podkreśla — także języki słowiańskie. Ogółem wylicza nasz infor­mator 7 języków, jakimi władali ci obieżyświaty. Były to języki: hebrajski, perski, arabski — hiszpański, romański, frankoński — wreszcie słowiański."

Od VII-go do połowy X-go wieku byli Rodanici prawie że wy­łącznym pośrednikiem handlowym między Zachodem europejskim a Wschodem azjatyckim. Około połowy X-go stulecia tracą jednak

*       Por. Dr I. Schiper: Studja nad stosunkami gospod. Żydów w Polsce podczas średniowiecza (1911, p. 19—27); tegoż: Der Anteil der Juden am europ. Grosshandel mit dem Orient (1912); D. Simonsen: Les marchanda juifs appeles „Rodanites" (w Revue des Etudes Juives. Paryż 1907).

*       Relacje Ibn-Kordadbe'a wydane są w tłumaczeniu francuekiem w Journal asiatique 1865/6, Serie V, 512, 514.

9

 

 

przewagę na Morzu Śródziemnem a to wskutek rywalizacji garną­cych się do handlu lewantyńskiego młodych miast kupieckich we Włoszech, jak Amalfi, Bari i Wenecja. Odtąd coraz częściej kie­rują swe karawany na szlak handlowy, wiodący przez Słowiań­szczyznę. 7 Tem się też tłómaczy, że od połowy X-go wieku coraz liczniejsze pojawiają się opisy północnego wschodu Europy, prze­kazane nam przez zwiedzających te strony żydowskich podróżni-ków-handlarzy.

Najsławniejszy taki opis podróży po Słowiaószczyźnie pozosta­wił nam z roku około 965-go Żyd północno-afrykański I b r a h i m ibn Jakób, którego uważać należy za jednego z wielojęzycznych Rodanków (znał bowiem obok arabskiego i hebrajskiego ponadto języki romańskie i grecki i rozumiał też język słowiański). Ibrahim przybył z południowego Zachodu przez Morze Adrjatyckie, Triaul, wschodnie Alpy do Czech, zabawił dłuższy czas w Pradze i spisał na podstawie autopsji oraz relacyj kupców żydowskich ważniejsze szczegóły o krajach słowiańskich. Opisując główną stację handlową w zachodniej Słowiaószczyźnie, Pragę, podaje Ibrahim, że przy­bywają tu obok Rusów, Słowian, Turków (Madziarów) i Muzuł­manów również i kupcy żydowscy, którzy wożą towary i mit-kały bizantyńskie. Wywożą zaś z Pragi mąkę (względnie niewolni­ków), cynę, ołów i różne futra. Szczegółowo następnie przytacza nasz podróżnik-Rodanita, ile wynosi w krajach Baraga, Bwina i Krak w a tj. w krajach Bwisława (Bolesława czeskiego) i Mszki (Mieszka) cena orkisza, jęczmienia i drobiu.8

Jakby z tych relacyj wynikało, byli owymi, wspomnianymi przez Ibrahima kupcami żydowskimi, którzy zatrzymywali się w Pradze — Rodanici, odbywający podróż powrotną ze Wschodu azjatyckiego przez Chazarję. Droga ta prowadziła z Chazarji na Węgry, stąd zaś doliną Popradu i Dunajca przez Stary Sącz do Krakowa. Z Krakowa przybywali owi kupcy — jak podaje R>ra-him — po 8 tygodniach do Pragi, którą nasz podróżnik określa jako „gród wzniesiony z kamienia i wapna, a bardzo kupiecki".

 

7...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl