[ Pobierz całość w formacie PDF ]
IGOR WITKOWSKIsupertajne broniHITLERABronie XXI wiekuSUPERTAJNE BRONIE HITLERAczęść VIgor WitkowskiSUPERTAJNE BRONIE HITLERAczęść V- bronie XXI wiekuWiSProjekt okładki: Igor Witkowski Redakcja techniczna: Tomasz Witkowski Naświetlanie: TyrsaDruk: Podlaska Spółdzielnia Produkcyjno-Handlowo-Usługowa, Białystok, ul. 27 Lipca 40/3, tel./fax (085) 675-48-02Copyright by Igor Witkowski 2000 Wydawca: WIS-2Warszawa 01-112, ul. Góralska 20/21 tel/fax (0-22) 837-55-12ISBN 83-88259-04-0Jmergta tzzt&vc x prs&sittzzmChociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się, że w III Rzeszy - w latach trzydziestych i w pierwszej połowie czterdziestych nie mogła powstać technika wykraczająca w przyszłość jeszcze pół wieku później, to jednak istnieją dowody na to, że było inaczej. Prowadzone między innymi przeze mnie drobiazgowe badania i poszukiwania coraz bardziej przekonują mnie, że wciąż jest wiele białych plam, do dzisiaj interesujących z technicznego punktu widzenia.Większość publikacji poświęconych niemieckiej nauce tamtego okresu powiela utarte i znane od dawna schematy, pomijając milczeniem nie pasujące do reszty informacje, chociaż nierzadko są to wartościowe wskazówki, mogące naprowadzić na niezwykle interesujące projekty badawcze. Projekty te z reguły otoczone były ścisłą tajemnicą i bardzo często realizowały je niewielkie grupy specjalistów. W sprzyjających (czy raczej niesprzyjających okolicznościach) umykały one uwadze powojennych badaczy chociażby z powodu śmierci bądź emigracji ich autorów, czy nawet dlatego, że niekompletne informacje nie zostały właściwie zrozumiane. Niejednokrotnie wystarczyło, że wpadły w niewłaściwe ręce...Właśnie takie projekty zostały opisane w tej książce, przy czym niniejszy rozdział został poświęcony prawdopodobnie najbardziej interesującemu spośród nich i z całą pewnością najbardziej przełomowemu. Jest to tym bardziej intrygujące, jeśli uświadomimy sobie, że jego początki datują się połowy lat dwudziestych, przy czym jeszcze obecnie idea niemieckiego odkrycia jest rozwijana w laboratoriach całego świata, i to jako niezwykle awangardowa. W istocie jest to klasyczny przykład „“powrotu do przyszłości” - prawdziwej techniki XXI wieku, mającej już obecnie ponad 70 lat!Jest to kolejny projekt badawczy związany z niemieckimi pracami, zmierzającymi do kontrolowania grawitacji. Poprzedni, dotyczący urządzenia mającego wytwarzać antygrawitację został opisany w trzecim tomie tej serii (jego uzupełnieniem jest suplement, zamieszczony na końcu tomu czwartego). Projekt opisa-5^8>upertajne Bronie Hitlera cz. Vny w tym rozdziale był jednak czymś zupełnie innym i nie miał nic wspólnego z przemiana znanych form energii (kinetycznej i elektromagnetycznej) na użyteczna energię grawitacyjna, mogącą napędzać jakiś obiekt latajacy. Wręcz przeciwnie - chodziło w nim o zamianę pewnej formy energii grawitacyjnej na energię elektryczna.Jeśliby ulec naszej szkolnej, newtonowskiej wiedzy, możnaby dojść do wniosku, że chodzi o coś w rodzaju elektrowni wodnej... Nic z tego! Grawitacja bowiem to nie tylko to, co utrzymuje nas na ziemi, ale także cały szereg innych zjawisk związanych z tzw. kwantowa topologia czasoprzestrzeni. Pewna podbudowę teoretyczna tych zagadnień zawarłem w rozdziale „Kilka słów o naturze grawitacji”, w tomie trzecim. Teraz jedynie skrótowo przedstawię podstawowe związki, chociaż w dalszej części rozdziału zostaną one omówione szerzej i bardziej szczegółowo - przy okazji opisu współczesnych prac naukowych będących kontynuacja niemieckiego projektu.Chodzi mianowicie o to, że grawitacja jest w rzeczywistości niczym innym jak pewnym parametrem czasoprzestrzeni. Teoria Einsteina, wiodącą w okresie powojennym, opisywała te zależności tylko w wielkiej skali. Chodzi w niej, ogólnie rzecz biorąc o to, że każda masa jest źródłem grawitacji, a zarazem, że każda masa zakrzywia czasoprzestrzeń. W istocie jednak nie da się rozróżnić pomiędzy grawitacja a zakrzywieniem czasoprzestrzeni i jest to po prostu to samo. Samego pojęcia „grawitacja” prawdopodobnie w ogóle by nie stosowano, gdyby nie wcześniejsze dziedzictwo prac Newtona.Jak się obecnie coraz częściej okazuje, Einstein popełnił jednak pewien podstawowy błąd, który negatywnie zaciążył na powojennym postępie w tej dziedzinie - założył mianowicie, że czasoprzestrzeń ma naturę ciągłą, czyli niekwantową. Oddzielił on więc w sposób arbitralny grawitację od wszystkich innych oddziaływań (elektromagnetycznych, słabych i silnych), czyli od całej pozostałej fizyki, opisującej zarówno materię, jak energię jako zbiory niepodzielnych, minimalnych „porcji” - kwantów. Obecnie przeważa jednak w fizyce pogląd, że grawitacja (czasoprzestrzeń) również składa się z kwantów, a zatem może podlegać tzw. fluktuacjom kwantowym. Konsekwencją tego faktu jest to, że czasoprzestrzeń jako taka (tzn. nie tylko zawarte w niej cząstki) może być nośnikiem a zatem i źródłem energii - energii ogromnej i niewyczerpalnej.Źródłem takich wniosków były badania nad strukturą i ewolucją Wszechświata - domena dziedziny zwanej kosmologią. Obecnie istnienie tej energii jest już dowiedzione. Fizycy nazywają ją „energią próżni”, gdyż objawia się ona m.in. wtedy, gdy usiłujemy uzyskać absolutną próżnię (np. podczas kawitacji w wirze wodnym o bardzo dużej prędkości rotacji). W istocie jednak nie jest to nic innego, jak tytułowa energia czasu i przestrzeni - jest to kolejny przykład sytuacji, w6Energia czasu i przestrzeniktórej nauka udowadnia, jak często rzeczywistość okazuje się być bardziej fantastyczna od fantazji!W tomie trzecim cytowałem już fragment artykułu popularnonaukowego, który, ze względu na jego wagę, pozwolę sobie powtórzyć„ Istnienie stałej kosmologicznej różnej od zera [„stała kosmologiczna " to parametr, określający w fizyce wielkość energii próżni - przypis I.W.J można interpretować jako obecność takiego właśnie jednorodnego ośrodka, który, mimo że niewidoczny, gromadzi w sobie pewna ilość materii lub równoważnej jej energii. Energia ta bywa nazywana „energia próżni Kwantowe teorie pola przewidują, iż energia próżni może być albo równa zeru, albo bardzo duża. Ponieważ w tym drugim przypadku stała kosmologiczna miałaby wartość wielokrotnie przekraczająca wszelkie ograniczenia obserwacyjne, założenie, iż jest równa zeru, wydaje się najbardziej naturalne. (...) Najnowsze dane obserwacyjne mówią jednak co innego. "Mówią zupełnie co innego...Jak podała pod koniec 1999 roku nasza prasa (w ślad za brytyjskim miesięcznikiem „Naturę”),3 energia próżni stanowi aż około 70% całej energii Wszechświata! Okazuje się więc, że otacza nas niewyobrażalnie wielkie morze energii, z którego istnienia tylko nieliczni zdawali sobie dotychczas sprawę oraz, że, wbrew szkolnej wiedzy sprzed dziesiątek lat, jest to dominującą energia w przyrodzie. W tej sytuacji trudno nie zadać sobie, retorycznego wręcz, następującego pytania: Czy odkrycie sposobu na czerpanie z tego nieskończonego morza można nazwać przełomem tysiąclecia?ft> tym krótkim wstępie teoretycznym możemy już przejść do opisu samych prac prowadzonych w III Rzeszy...Wstęp ten był niezbędny m.in. z tego powodu, że podobnie jak w przypadku projektów „ Chronos ” i „Latementrager “, nie wiemy prawie nic o tym, w jaki sposób Niemcy wpadli na określone pomysły. Można domyślać się, że korzystali oni z dorobku swej, wiodącej przecież w świecie, fizyki kwantowej, „nieskażonej” niepełna teoria Einsteina (skazana na potępienie ze względów ideologicznych). Dziwnym trafem nauka niemiecka skorzystała więc z ograniczeń hitleryzmu, chociaż po wojnie jej dorobek został na długo odsunięty na bok. Być może korzystali oni z wcześniejszego dorobku genialnego chorwackiego odkrywcy - Nikoli Tesli...To jednak sa tylko domniemania.Materiały źródłowe nie zawierają więc zapisu chronologicznego odkryć i wyciąganych wniosków, nie wiemy prawie nic o toku myślowym Niemców. Brakuje nam więc ich rozumienia opisanych zagadnień. Lukę ta wypełnia więc powyższy wstęp i wyniki prac współczesnych opisanych dalej. Wszelkie informacje w do-7Lupcrtajnr ^Bronie Hitlera r*. Vstępnych materiałach źródłowych dotyczą bowiem już prób i modyfikacji określonych, gotowych urządzeń.Projekt będący tematem niniejszego rozdziału nigdy nie otrzymał żadnej określonej nazwy ani kryptonimu (choć raczej należałoby założyć, że nie sa one nam znane). Zasadniczym - najpełniejszym i najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o nim jest, do niedawna poufny, raport specjalnej komórki brytyjskiego wywiadu (British Intelligence Objectives Sub-Committee) pochodzący z lata 1946 roku.2B.LO.S. FINAŁ REPORT No. 1043. COfT No.fTEM No. 31.CONFJBEfflHALIN ACCWSANU3/74/5LMin-Totb. TŁ(G)THE INVENTION OF HANS COLER, RELATING TO JLS ALLEGED NEW SOURCE OF POWER.TW» raport ta taonad with tha wuniaf that. U tha aubjact matter thould bo protecudby Brittah Patosu ot Patat applicationa, thta poblkat ion casoot bo hołd to ftao asyprotoctioa ajainot actioo lor jofrb^Moont.BRITISH INTELLIGENCE OBJECTIYES SUB-COMMITTEEStrona tytułowa raportu brytyjskiego wywiadu, dotyczącego niemieckich prac nad wykorzystaniem energii próżni.8Energia czasu i przestrzeniZostał on zatytułowany następująco: „Wynalazek Hansa Colera, związany z domniemanym nowym źródłem energii”. Raport ten jest obecnie dostępny w archiwach Wielkiej Brytanii i USA (chociaż spotkałem się z sugestią, że jest to tylko jego część - oryginał miał mieć o ponad 150 stron więcej i opisywał również jego zastosowania - jako element napędu różnych systemów broni). Chociaż w tytule i w treści raportu występuje pisownia „Hans Coler”, to spotyka się także niemiecką (i brzmiącą bardziej wiarygodnie) pisownię nazwiska - Kohler. Ja jednak będę posługiwał się taką, jaka występuje w odnośnych dokumentach.W pierwszym rozd... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl