[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Wyrazy podziękowania i miłości należą się przede wszystkim Kevinowi, mojej rodzinie i przyjaciołom,którzy niezmiennie stanowili dla mnie ogromne wsparcie.Dziękuję również Sheili Crowley – prawdziwa ze mnie szczęściara, że znalazłam w niej nie tylkocudowną agentkę, ale i oddaną przyjaciółkę.Wyrazy wdzięczności winni też przyjąć Lucy, Auriol, Carolyn i wszyscy z Hodder UK, którzy z takimentuzjazmem i oddaniem pracowali na mój sukces. Dziękuję również mojej redaktorce Isobel za świetnąwspółpracę i nieocenione wskazówki, które pomogły mi ulepszyć tę powieść.Serdeczne podziękowania kieruję również do Bredy, Jima, Ruth, Margaret i pozostałych pracownikówHachette Books Ireland, którzy tak wspaniale o mnie dbają.Dziękuję również wszystkim księgarzom z Irlandii i Wielkiej Brytanii oraz innych krajów, którzy takwspaniale promują moje książki i zawsze przyjmują mnie z otwartymi ramionami podczas moichautorskich podróży.Specjalne wyrazy wdzięczności kieruję do Czytelników na całym świecie, którzy wciąż kupują i czytająmoje książki. Dziękuję też za pełne ciepła wiadomości przesyłane za pośrednictwem stronywww.melissahill.info – cieszy mnie każda z nich.Mam nadzieję, że spodoba się Wam moje najnowsze dzieło.Moim „chłopakom”, Kevinowi i Homerowi, dedykuję@kasiulPrologSzczerze mówiąc, pomyślałam, że to na pewno dostawa pączków – zaczęła Ella – albo czegoś innego, bonieraz już znajdowałam świeży towar na schodach kawiarni wcześnie rano.– O której dokładnie to było?– No cóż, niech pomyślę. – Ella na moment zamilkła. – Mleko zwykle jest dostarczane koło piątej,dobre dwie godziny przed otwarciem kawiarni, a moja zwykła dostawa sześciu litrów była na lewood drzwi. Ale to pudło znajdowało się przed samym wejściem, tak że nie mogłam go przeoczyć.– Rozumiem.– Byłam zła, zamierzałam nawet powiedzieć ludziom z piekarni parę słów do słuchu, że niepoinformowali mnie o dostawie poza godzinami pracy kawiarni – dodała poważnym tonem – i właśniewtedy, kiedy już miałam otworzyć pudło, żeby sprawdzić, czy to rzeczywiście piekarnia zawiniła,usłyszałam… dobiegający z niego dźwięk.– Dźwięk?– Właściwie piśnięcie. Bardzo ciche, zupełnie jakby wydało je jakieś zwierzątko. Oczywiście, od razupomyślałam, że to kolejny nieszczęśnik do mojej gromadki.– Uznałaś, że ktoś, kto cię dobrze zna, podrzucił ci następne bezdomne zwierzę?– Właśnie. Wszyscy w Lakeview wiedzą, iż nie potrafiłabym w takiej sytuacji odmówić. –Uśmiechnęła się. – A potem pomyślałam, że przynajmniej jeden biedak trafił mi się z gotowym imieniem,bo od razu postanowiłam, że cokolwiek by to było, pies, kot, chomik czy co tam jeszcze, nazwę nieborakaPączek. – Pokręciła głową. – Ale kiedy otworzyłam pudełko i zobaczyłam, co się w nim znajduje,doznałam największego szoku w moim życiu. – Ella znów zamilkła, jakby chciała sprawdzić, czy jejsłowa wywarły na rozmówcy wrażenie.– I co wtedy zrobiłaś?– Zadzwoniłam na policję, oczywiście. Frank dotarł tu w ciągu kilku minut. Wziął radiowóz, chociażposterunek jest zaledwie parę kroków stąd. Powiadomiłam też Jima Kelly’ego.– Miejscowego lekarza.– Zgadza się. I wezwałam pogotowie, na wszelki wypadek, chociaż pudełko wyglądało na dobrzeosłonięte, a w środku były koce. Ale mimo wszystko uznałam, że lepiej się zabezpieczyć.– Zachowałaś zimną krew.– Ależ skąd – zaprotestowała Ella nerwowo. – Byłam w szoku! Dopiero kiedy pogotowie odjechało,a doktor Kelly powiedział, że wszystko jest w porządku i nie ma objawów hipotermii, odetchnęłam. Takmi się właśnie wydawało, że pudło nie mogło stać na dworze zbyt długo, poza tym uznaliśmy zgodnie, żektokolwiek je zostawił, musiał być obeznany z moim rozkładem zajęć.– Ale mimo wszystko to żadne usprawiedliwienie, prawda? Kto porzuca noworodka w kartonie naschodach w taki ziąb? W ogóle porzuca dziecko?– Wiem. Frank sugerował nawet, że matka być może ukrywała się gdzieś w pobliżu i cały czas miałapudełko na oku, kiedy na mnie czekała. Szczerze mówiąc, byłam tak zaskoczona, że nawet nie przyszło mido głowy, żeby się rozejrzeć. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl