[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tytu�: "Imi� R�y"autor: UMBERTO ECOtytu� orygina�u: "Il nome delia rosa"prze�o�y�: Adam Szymanowskiprzek�ad tekst�w �aci�skich" Grzegorz B�achowiczZE SKARBNICY EDYTORSKIEJ PA�STWOWEGO INSTYTUTU WYDAWNICZEGO- Na ok�adce fragment obrazu H. Boscha Kuszenie �w. Antoniego - Copyright by Gruppo Editonale Fabbri, Bompiani, Sonzogno, Etas S. p. A. Milan 1980 (c) - Copyright for the Polish edition by Pa�stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987 - PRiNTED IN POLAND- Wydanie sz�ste dodruk- Ark. wyd. 31,6, Ark. druk. 39,25.- Druk z diapozytyw�w wydania pierwszego - Wojskowa Drukarnia w Gdyni - Nr zam. 3032- ISBN 83-06-02484-2* * *Manuskrypt, to oczywiste16 sierpnia 1968 roku wpad�a mi w r�ce ksi��ka pi�ra niejakiego ksi�dza Valleta, Le manuscript der Dom Adson de Melk, traduit en francois d'apres l'edition de Dom J. Mabillon (Aux Presses de 1'Abbaye de la Source, Paris 1842). Ksi��ka, dosy� sk�po zaopatrzona w obja�nienia historyczne, przedstawia�a, pono� wiernie, czternastowieczny manuskrypt odnaleziony w klasztorze w Melku prze/ wielkiego siedemnastowiecznego erudyt�, kt�remu tak wiele zawdzi�czamy, je�li chodzi o dzieje zakonu benedykty�skiego. To odkrycie naukowe (moje, a wi�c trzecie w kolejno�ci) dodawa�o mi otuchy podczas pobytu w Pradze, gdzie czeka�em na pewny drog� mi osob�. Sze�� dni p�niej oddzia�y radzieckie wkroczy�y do nieszcz�snego miasta. Uda�o mi si� przekroczy� granic� austriack� w Linzu, sk�d uda�em si� do Wiednia, by tam spotka� si� z ow� osob�, na kt�r� czeka�em, i razem ju� ruszyli�my w g�r� Dunaju. W nastroju wielkiego podniecenia czyta�em, urzeczony, straszliw� opowie�� Adsa z Melku i do tego stopnia mnie poch�on�a, �e prawie za jednym zamachem dokona�em t�umaczenia, zape�niaj�c kilka wielkich zeszyt�w z Papeterie Joseph Gibert, w kt�rych tak przyjemnie pisze si� mi�kkim pi�rem. I w ten spos�b docieramy w okolic� Melku, gdzie po dzi� dzie� nad zakolem rzeki strzela pionowo w niebo przepi�kny Stift. kilkakro� poddawany w ci�gu minionych wiek�w restauracji. Jak mo�esz domy�la� si�, czytelniku, w bibliotece 7klasztornej nie znalaz�em ani �ladu manuskryptum, Adsa.Jeszcze przed dotarciem do Salzburga, pewnej dramatycznej nocy sp�dzonej w ma�ym hoteliku nad brzegiem Mondsee, utraci�em nagle towarzystwo i osoba, z kt�r� podr�owa�em, znikn�a zabieraj�c ze sob� ksi��k� ksi�dza Valleta, cho� uczyni�a to nie przez z�o�liwo��, lecz wskutek po�piechu i zam�tu, jaki panowa� przy zrywaniu ��cz�cych nas dot�d wi�z�w, l oto zosta�em sam z plikiem zapisanych w�asnor�cznie zeszyt�w i z wielk� pustk� w sercu. Kilka miesi�cy p�niej, b�d�c w Pary�u, postanowi�em wzi�� si� do gruntownych poszukiwa�. Z paru informacji, kt�re wypisa�em z francuskiej ksi��ki, pozosta�a mi notatka bibliograficzna, niezwykle drobiazgowa i �cis�a: Vetera analecta, sive collectio veterum aliquot operum & opusculorum omnis generis, carminum, epistolarum, diplomaton, epitaphiorum, &. cum itinere germanico, adaptationibus aliquot diiquisitionibus R.P.D. Joannis Mahillon, Presbiteri ac Monachi Ord. Sancti Benedicti e Congregatione S. Mauri. - Nova Editio cui accessere Mabilonii vita & aliquot opuscula, scilicet Dissertatio de Paw Eucharistico, Azymo et Fermentato, ad Eminentiss. Cardinalem Bona. Subjungitur opusculum Eldefonsi Hispaniensis Episcopi de eodem argumentu et Eusebii Romani ad Theophilum Gallum epistola, De cultu sanctorum ignotorum, Parisiis. apud Levesque. ad Fontem S. Michaelis, MDCCXXl, cum privilegio Regis. * (� Przek�ad niekt�rych cytat�w obcoj�zycznych znajduje si� na s. 581 592.) Zaraz odnalaz�em w bibliotece Sainte Genevieve Vetera analecla, ale ku mojemu zdumieniu okaza�o si�, �e wydanie to niezgodne jest w dw�ch szczeg�ach: po pierwsze wydawc� by� Montalant, ad Ripam P. P. Augustinianorum (prope Pontem S. Michaelis), a po drugie nosi�o dat� o dwa lata p�niejsz�. Nie musz� m�wi�, �e owe analecta nie zawiera�y �adnego manuskryptu pi�ra Adsa czy te� Adsona z Melku i �e chodzi�o tu, jak ka�dy mo�e stwierdzi�, o zbi�r tekst�w niewielkiej lub �redniej obj�to�ci, podczas gdy opowie�� przedstawiona przez8Valleta ci�gnie si� na kilkaset stronic. Skonsultowa�em si� wtedy ze znakomitymi mediewistami, jak drogi mi i niezapomniany Etienne Gilson, ale by�o rzecz� oczywist�, �e jedynymi Vetera analecta by�y te, kt�re widzia�em w Sainte Genevieve. Wypad do Abbaye de la Source, klasztoru, kt�ry wznosi si� w okolicy Passy, i rozmowa z przyjacielem. Dom Arne Lahnestedtem, przekona�y mnie, �e r�wnie� �aden ksi�dz Vallet nie drukowa� ksi��ek na prasie (zreszt� nie istniej�cej) opactwa. Znana jest niedba�o��, z jak� francuscy uczeni podaj� informacje bibliograficzne, ale ten przypadek przekracza� wszelkie rozs�dne granice pesymizmu. Zacz��em przypuszcza�, �e mam w r�kach falsyfikat. Nawet ksi��ka Valleta by�a stracona (a w ka�dym razie nie �mia�em zwr�ci� si� z ��daniem zwrotu do osoby, kt�ra mi j� zabra�a). Zosta�y wi�c jedynie moje notatki, ale i w nie j��em w ko�cu pow�tpiewa�. Bywaj� takie magiczne momenty wielkiego znu�enia i intensywnego pobudzenia motorycznego, kiedy pojawiaj� si� wizje os�b znanych w przesz�o�ci ("en me retracant ces details, fen suit a me demander s 'ils sont reels, on hien si je les ai reves"). Jak dowiedzia�em si� p�niej z pi�knej ksi��eczki ksi�dza Bucquoy, zdarzaj� si� r�wnie� wizje ksi��ek, kt�re nie zosta�y jeszcze napisane. Gdyby nie pewne nowe wydarzenie, po dzi� dzie� zadawa�bym sobie pytanie, sk�d wzi�a si� opowie�� Adsa z Melku; ot� w roku 1970, w Buenos Aires, szperaj�c po p�kach ma�ego antykwariatu przy Corrientes, nieopodal bardziej znanego Patio del Tango przy tej samej wielkiej ulicy, natrafi�em na kastylijsk� wersj� ksi��eczki Milo Temesvara, O wykorzystaniu przyk�ad�w przy grze w szachy, kt�r� mia�em ju� okazj� cytowa� (z drugiej r�ki) w mojej ksi��ce Apolilittici e integrati przy okazji omawiania jego p�niejszej pracy. Sprzedawcy Apokalips. Chodzi�o o przek�ad nieosi�galnego obecnie orygina�u w j�zyku gruzi�skim (Tbilisi 1934), i tam w�a�nie, ku wielkiemu zdumieniu, znalaz�em obszerne cytaty z manuskryptu Adsa, aczkolwiek �r�d�em nie by� tu ani Vallet, ani Mabillon, lecz ojciec Athanasius Kircher (ale jakie dzie�o?). Pewien uczony - kt�rego nazwiska nie ma potrzeby tutaj przytacza� - zapewni� mnie p�niej 9(cytuj�c dane z pami�ci), �e wielki jezuita nigdy nie wymieni� �adnego Adsa z Melku. Ale mia�em przed oczyma stronice Temesvara, a epizody, na kt�re powo�ywa� si�, by�y zupe�nie podobne do tych z manuskryptu przet�umaczonego przez Valleta (w szczeg�lno�ci opis labiryntu nie pozostawia� miejsca na �adne w�tpliwo�ci). Bez wzgl�du na to, co napisa� mia� p�niej na ten temat Beniamino Placido1, (1 "La Repubbiica," 22 wrze�nia 1977.) ksi�dz Vallet istnia� naprawd� i tak samo niew�tpliwie istnia� Adso z Melku. Wyci�gn��em st�d wniosek, �e wspomnienia Adsa najpewniej trafnie przedstawiaj� wydarzenia: przes�oni�te wieloma niejasno�ciami i tajemnicami, pocz�wszy od postaci samego autora, a ko�cz�c na lokalizacji opactwa, kt�r� Adso starannie przemilcza, tak �e przypuszczenia pozwalaj� wskaza� jedynie z grubsza zakre�lony obszar mi�dzy opactwami Pomposa a Conques, przy czym mo�na z rozs�dnym prawdopodobie�stwem przyj��, �e miejsce to znajduje si� gdzie� wzd�u� grzbietu Apenin�w, mi�dzy Piemontem, Liguri� a Francj� (to jakby powiedzie� mi�dzy Lerici a La Turbie). Je�li za� chodzi o okres, w kt�rym rozgrywaj� si� wydarzenia, jest to koniec listopada 1327; nie wiadomo natomiast, kiedy autor pisa� swoje dzie�o. Wzi�wszy pod uwag� fakt, �e jak sam powiada, w roku 27 by� nowicjuszem, a kiedy spisuje wspomnienia, jest ju� bliski �mierci, mo�emy przypu�ci�, i� manuskrypt powsta� w ostatnim dziesi�cioleciu lub dwudziestoleciu czternastego wieku. W�a�ciwie niewiele powod�w przemawia za publikowaniem w�oskiego przek�adu z neogotyckiej wersji francuskiej, sporz�dzonej na podstawie siedemnastowiecznego �aci�skiego wydania - dzie�a, kt�re napisane zosta�o po �acinie przez niemieckiego mnicha pod koniec czternastego wieku. Przede wszystkim, jaki styl obra�? Pokus� si�gni�cia do �wczesnych wzor�w w�oskich odepchn��em jako ca�kowicie nieuzasadnion�; nie tylko dlatego, �e Adso pisa� po �acinie, ale i dlatego, �e z ca�ego toku tekstu wida� jasno, i� jego kultura (lub kultura opactwa, kt�ra w tak niew�tpliwy spos�b na� wp�ywa) nosi znacznie wy-10ra�niejsze pi�tno minionych czas�w; chodzi tu z pewno�ci� o wielowiekow� sum� wiedzy i nawyk�w stylistycznych zwi�zanych z tradycj� wczesno�redniowiecznej �aciny. Adso my�li i pisze jak mnich nieczu�y na awans j�zyka ludowego, przywi�zany do stronic zadomowionych w bibliotece, o kt�rej opowiada, ukszta�towany na tekstach patrystycznych i scholastycznych, a jego opowie�� (gdyby pomin�� powo�ywanie si� na wydarzenia z XIV wieku, zapisane jednak z tysi�cznymi zastrze�eniami i zawsze jako rzeczy zas�yszane) mog�aby by� napisana, je�li chodzi o j�zyk i naukowe cytaty, w XII lub XIII wieku. Z drugiej strony nie ulega w�tpliwo�ci, �e przek�adaj�c na sw�j dziewi�tnastowieczny francuski �acin� Adsa. Vallet pozwoli� sobie na liczne licencje, i to nie zawsze tylko stylistyczne. Na przyk�ad, bohaterowie opowie�ci, wspominaj�c co jaki� czas o zaletach tego czy innego zio�a, powo�uj� si� wyra�nie na ow� przypisywan� Albertowi Wielkiemu ksi�g� tajemnic, kt�ra w ci�gu wiek�w podlega�a niezliczonym przer�bkom. Adso z ca�� pewno�ci� to dzie�o zna, ale pozostaje faktem, �e cytuje z niego ust�py, kt�re zbyt dos�ownie pobrzmiewaj� b�d� przepisami Paracelsusa, b�d� wstawkami pochodz�cymi bezsprzecznie z epoki Tudor�w2. (2 Liber aggregationis seu liber secretorum Alberti Magni. Londinium. juxta pontem qui vulgariter dicitur Flete brigge. MCCCCLXXXV.) Z drugiej strony, sprawdzi�em p�niej, �e w czasach, kiedy Vallet przepisywa� (?) manuskrypt Adsa, w Pary�u kr��y�o osiemnastowieczne wydanie Grand i Petit Albert3 (3 Las admirables secrets d'Albert le Grand, A Lyon. Chez les Heritiers. Beringos. Fraires. a l'Enseigne d'... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl