[ Pobierz całość w formacie PDF ]

HISTORIA FILOZOFII ŚREDNIOWIECZNEJ

Pseudo-Dionizy Areopagita – „Imiona Boskie”

 

 

·         Jako neoplatonika, Pseudo-Dionizego interesowało przede wszystkim zagadnienie Boga i jego stosunku do świata. Rozważał je na płaszczyźnie poznawczej, stawiając pytanie, w jaki sposób człowiek może poznawać Boga. W tym kontekście w traktacie „De Divinis Nominibus”, omawiając wielorakie imiona boskie występujące w Biblii, podejmuje się wyjaśnienia istoty i właściwości Boga. Jednakże na gruncie jego systemu filozoficznego, Bóg nie może być przedmiotem ludzkiego poznania, wznosi się ponad wszelkie przydawane mu imiona w sposób dla ludzkiego rozumu niepojęty.

 

·         Całe poznanie człowieka odnosi się do tego, co istnieje, do bytu. Bóg, utożsamiony przez Dionizego z neoplatońską prajednią, jest ponad bytem, stąd też i ponad poznaniem. Jedynie teologia negatywna okazuje się sposobem wznoszącym nas do poznania Boga, pozytywnie może człowiek poznawać tylko pewne objawienie się Boga na zewnątrz.

 

1.     Czym są boskie imiona?

 

·         Człowiek nadaje Bogu różne nazwy, jednak żadna z nich nie może adekwatnie Go określić – dlatego jest ich tak wiele. Wśród tych nazw można wyróżnić dwie podstawowe grupy imion:
 

-          Imiona „jednoczące” mówią o Bogu w całości, bez wprowadzania jakichkolwiek rozróżnień.

-          Imiona „różnicujące”, orzekając o Bogu, wskazują na występujące w Nim podziały. Bóg istnieje wszak jako Trójca Święta – Ojciec, Syn i Duch Święty. Ponadto do imion „różnicujących” zalicza Pseudo-Dionizy imię oznaczające wcielenie Syna Bożego, które nie da się wyrazić słowem ani poznać intelektem.

 

Imiona różnicujące nie są tematem traktatu (Pseudo-Dionizy odsyła do nieznanego dzieła „Zasady teologii”), są zaś nim imiona jednoczące – ale nie wszystkie. Do imion jednoczących należą dwie grupy imion:

 

-          Pierwsza to nazwy, które sławią Boga jako tego, który jest całkowicie ponad wszystkim, co znamy i rozumiemy. Wynoszą Go one ponad dobroć, substancjalność, życie, mądrość et caetera. Według Pseudo-Dionizego są to imiona wyrażające boskość w kategoriach najwyższej negacji, a więc te, które można nadawać Bogu na drodze teologii negatywnej (apofatycznej). W „Imionach Bożych” autor nie zajmuje się i tymi imionami.

-          Druga grupa imion jednoczących to takie, które wskazują na Boga jako przyczynę powstania i istnienia wszystkiego. Są to określenia teologii pozytywnej (katafatycznej) – dobro, piękno, byt, stwarzanie życia, mądrość. Tą grupą filozof zajmuje się w tym traktacie.

 

Imiona jednoczące, wyrażające przyczynowość nie odnoszą się do samego Boga (Bóg w Trójcy jest do tego stopnia niepoznawalny, że Pseudo-Dionizy wypowiada się o nim, używając teologii negatywnej). Odnoszą się one do procesu emanacji (Opatrzności), przez który Bóg stwarza i obdarza substancjalnością wszystkie byty, a więc do Boga w Jego udzielaniu się wszystkiemu, co istnieje.

 

·         Wśród imion są takie, które odnoszą się do całej Opatrzności i takie, które odnoszą się tylko do jej szczegółowych przejawów (opatrzności). Opatrzność jako całość określana jest trzema imionami: dobra, jedności i doskonałości. Wszystkie inne imiona odnoszą się do opatrzności szczegółowych. Boskie imiona są więc po prostu Bożymi opatrznościami.

2.     Czym są Boże opatrzności?

 

·         Żeby wyjaśnić, czym są dla Pseudo-Dionizego Boskie imiona, należy włożyć, czym są dla niego opatrzności. Proklos uważał, że opatrzność jest jakby transcendentną formą inteligencji, którą można znaleźć pomiędzy bogami. Opatrzność to sposób, w jaki Jednia opiekuje się i udziela wiedzy temu, co jest niższe od niej, a więc dla Proklosa jest to po prostu emanacja wiedzy.

 

·         Podobnie jest u Pseudo-Dionizego, choć opatrzności mają u niego do spełnienia znacznie większą rolę. Trójca Święta, która jest ponad dobrem, nie tylko oświeca wiedzą ludzkie umysły, ale i stwarza, udzielając wszystkim bytom istnienia. Bóg jest tak transcendentny i oddalony od świata, że jego kontakt ze stworzeniem zawsze odbywa się przez opatrzności (moce, energie, wzorce).

 

3.     Hierarchia czy hierarchie?

 

·         Cały świat Pseudo-Dionizego jest światem hierarchicznym. Wszystko tu ma swoje właściwe miejsce, zależne od doskonałości właściwej danemu elementowi hierarchii. Także opatrzności są ułożone w sposób hierarchiczny. Najwyżej stoi niepoznawalny i niepojęty Bóg. Pod nim: dobro, które wyraża całość Jego udzielania się, jednia i doskonałość. Dalej kolejne opatrzności: byt, życie, mądrość et caetera. Są one uporządkowane, poczynając od tego, co ogólne, ku temu, co szczegółowe i od tego, co jest jednością, ku temu, co jest wielością. Taki układ jest typowo neoplatoński – za wyjątkiem stojącego na szczycie Boga. Dobro jest doskonałością i jednym, kolejne trzy opatrzności odpowiadają neoplatońskiej triadzie z poziomu Intelektu.

 

·         U Pseudo-Dionizego jest także hierarchia aniołów i hierarchia kościelna. Czy hierarchie są tym samym, czy może opatrzności odpowiadają jedynie aniołom? Pseudo-Dionizy nigdzie wprost o tym nie mówi. Wydaje się, jednak, że hierarchia Bożych energii istnieje obok hierarchii wszystkich innych bytów i dlatego Bóg może poprzez swoje opatrzności działać i być obecnym w świecie duchowym i materialnym.

 

4.     Czy niebyt może istnieć?

 

·         Niebyt u Pseudo-Dionizego dąży do dobra i stara się w nim istnieć, dzięki dobru otrzymuje istnienie. Zło nie jest niebytem, gdyż nie istnieje, a niebyt, jak widać, może istnieć.

 

·         Prawdziwymi bytami są u Pseudo-Dionizego opatrzności - wzorce, spełniające funkcje platońskich idei. Natomiast, za neoplatonikami, twierdzi on, że Jednia nie może być na raz jednym i bytem, gdyż jest najdoskonalszy, prosty. Jest więc ona ponad bytem, ale jednocześnie jest pełnią istnienia (najwyższym byciem), gdyż darzy istnieniem wszystkie byty. Skoro Jednia i Dobro są ponad bytem, to nie mieszczą się w granicach bytu – trzeba o nich raczej mówić, że są niebytem.

 

·         Według neoplatoników niebyt istniał na poziomie bytu i za jego pomocą można odróżnić od siebie różne stworzenia. Poszczególne byty różnią się od siebie różnorodnym zmieszaniem bytu i niebytu.




 

5.     Gdzie jest Bóg?

 

·         Oryginalność Pseudo-Dionizego jest widoczna w sposobie łączenia chrześcijaństwa z filozofią pogańskich neoplatoników. Wynikiem specyficzności tego połączenia jest umieszczenie Boga w całości systemu w inny sposób, niż czynili to chrześcijanie współcześni Areopagicie. Gdzie jest więc miejsce dla Boga w Trójcy Świętej?

 

·         Ojcowie Kościoła, posługując się neoplatonizmem, powszechnie utożsamiali trzy najwyższe hipostazy z trzema Osobami Trójcy Świętej (co prowadziło do uznania w Nich różnego stopnia doskonałości). U Pseudo-Dionizego świat wygląda odmiennie. Emanacja jest tu procesem, który dokonuje się w porządku Bożych opatrzności. Bóg w Trójcy Świętej zostaje w ten sposób umieszczony całkowicie poza tym porządkiem. Jest On ponad wszystkim, transcendentalny i oddalony od wszystkiego, co od Niego pochodzi.

 

·         Problemem, który wynika z takiego umieszczenia Boga, jest niebezpieczeństwo utożsamienia emanacji i stworzenia.

 

6.     Kwestia istnienia zła

 

·         Zło nie pochodzi od dobra (nie pochodzi więc i od Boga ani nie ma go w Bogu), bo nie mogłoby być złem. Zupełne nie może ono wręcz istnieć, bo samo by się zniszczyło. Istnienie zła dowodzi, że nie jest ono złem w czystej postaci. Zło musi być zepsuciem dobra – jego akcydensem (nie jest więc substancją i nie jest w substancjach). Samo w sobie, jest niszczycielskie, płodne może być tylko przez element dobra.
 

·         Skoro zła nie ma w aniołach, to fakt istnienia diabłów wynika z upadku niektórych inteligencji, który wszakże nie pozbawił ich zasadniczych przymiotów. Zło dotyka dusze ludzkie, ale zawsze jako brak, nie jako substancja.

... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mirabelkowy.keep.pl