[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Szanowny Czytelniku,do ksišżki została dołšczonapłyta CD z wyjštkowš cieżkš dwiękowš.Barokowa muzykaprzeniesie Cię w tajemniczyklimat tamtych czasów.Czytaj, słuchaj i zanurz sięw tę magicznš atmosferę!Szanowny Czytelniku,czytaj, słuchaj i zanurz się w tę magicznš atmosferę!W czasie czytania Secretum słuchaj utworów muzycznych, które ilustrujšfragmenty powieci oznaczone.1. Arcangelo Corelli - Concerti grossi op. 6, Concerto n. 7, 1° movimento(s. 20)2. Sigismondo d'India - Madrygał z Il pastor fido (s. 65)3. Marin Marais - Couplet de folies (s. 116)4. Georg Friedrich Haendel -Il pastor fido (s. 147)5. Antonio Martin y Coli - Diferencias sobre las Folias (s. 148-150346-349; 400-401; 476-478)5. Francesco Geminiani - Concerto grosso da La Follia di Corelli ,..(s. 191-192)7. Anonim - Passacalli della vita (s. 210)8. Arcangelo Corelli - Concerti grossi op. 6, Concerto n. 8, 3° movimento(s. 234)9. Arcangelo Corelli - Concerti grossi op. 6, Concerto n. 10, 2° movimento(s. 336)10. Giovanni Battista Lulli - Ballet des Plaisirs: Bourree pour les Courtisans(s. 529)11. Georg Muffat - Armonico tributo, Sonata n° 1, 1 ° movimento (s. 551)12. Henrico Albicastro - 12 Concerti a quattro op. 7, Concerto III, 3° movimento (s. 622)13. Henrico Albicastro - 12 Concerti a quattro op. 7, Concerto IV, 3° movimento (s. 622)Miłych wrażeńWydawcaRita MonaldiFrancesco SortiSecretumZ włoskiego przełożyłaHanna BorkowskaTytuł oryginałuSECRETUMProjekt okładkiEwa ŁukasikNa okładce fragment obrazuH. Rigauda Portret Ludwika XIVObjanienia fragmentów łacińskichRobert A. SucharskiRedaktor prowadzšcyElżbieta KobusińskaRedakcja merytorycznaMaria RadzimińskaRedakcja technicznaLidia LamparskaKorektaMarianna FilipkowskaRadomiła WójcikCopyright (c) 2004 by Rita Monaldi and Francesco SortiAll rights reservedCopyright (c) for the Polish translation by Bertelsmann Media sp. z o.o.Warszawa 2006wiat KsišżkiWarszawa 2006Bertelsmann Media sp. z o.o.ul. Rosoła 10, 02-786 WarszawaSkład i łamanieJoanna DuchnowskaDruk i oprawaGGP Media GmbH, PossneckISBN 83-7391-685-7Nr 4936Spis treciList do Sekretarza Kongregacji do Spraw więtych 6Prawdziwy opis wydarzeń11List - dedykacja12Dzień pierwszy, 7 lipca 1700 roku13Wieczór pierwszy, 7 lipca 1700 roku53Dzień drugi, 8 lipca 1700 roku89Wieczór drugi, 8 lipca 1700 roku132Dzień trzeci, 9 lipca 1700 roku173Wieczór trzeci, 9 lipca 1700 roku226Dzień czwarty, 10 lipca 1700 roku261Wieczór czwarty, 10 lipca 1700 roku286Dzień pišty, 11 lipca 1700 roku316Wieczór pišty, 11 lipca 1700 roku346Dzień szósty, 12 lipca 1700 roku 373Wieczór szósty, 12 lipca 1700 roku429Dzień siódmy, 13 lipca 1700 roku445Wieczór siódmy, 13 lipca 1700 roku472Dzień ósmy, 14 lipca 1700 roku485Wieczór ósmy, 14 lipca 1700 roku507Dzień dziewišty, 15 lipca 1700 roku521Wieczór dziewišty, 15 lipca 1700 roku545Dzień dziesišty, 16 lipca 1700 roku590Jesień 1700 roku606Marzec 1702 roku615List pożegnalny625Materiały ródłowe626Objanienia fragmentów łacińskich649Lista utworów muzycznych na CD653A całe życie ludzkie czymże jest innym jak nie jakškomediš, w której każdy występuje w innej masce i każdygra swojš rolę, dopóki reżyser nie sprowadzi go ze sceny?Erazm z Rotterdamu, Pochwała głupoty,przeł. Edwin JędrkiewiczKonstanca, 14 lutego 2041Jego EminencjaAlessio Tanari , .Sekretarz Kongregacji do Spraw więtychWatykanDrogi Alessio!Ostatnio pisałem do Ciebie rok temu, ale do tej pory nie odpowiedziałe na mój list.Kilka miesięcy temu przeniesiono mnie niespodziewanie do Rumunii(może już o tym słyszałe?). Jestem jednym z nielicznych kapłanów, których goci Konstanca, niewielka miejscowoć nad Morzem Czarnym.Tutaj słowo "bieda" nabiera owego ostatecznego, nieludzkiego znaczenia, jakie miało niegdy dla nas. Odrapane, rozpadajšce się domy, obdarte dzieci, które bawiš się na brudnych ulicach pozbawionych tabliczekz nazwš, kobiety o zmęczonych twarzach, wyglšdajšce podejrzliwieprzez okna ohydnych zniszczonych bloków - pozostałoci socrealizmu.Wszędzie szaroć i nędza. Tak włanie wyglšda miasto i kraj, do któregozostałem wysłany. Przybyłem tu, aby sumiennie wypełnić mojš kapłańskš misję. Nie przeszkodzi mi w tym ani bieda tych ludzi, ani wszechobecny smutek.Jak zapewne pamiętasz, tam skšd pochodzę, jest zupełnie inaczej. Jeszcze kilka miesięcy temu byłem biskupem Como, pogodnego miasteczkanad jeziorem, które zainspirowało wielkiego Manzoniego do napisaniasłynnej powieci. Mojš rodzinnš miejscowoć - perłę bogatej Lombardii,pełnš historycznych zabytków - zamieszkujš ludzie interesu, projektancimody, piłkarze, zamożni wytwórcy jedwabiu.Jestem kapłanem i tę nagłš, nieoczekiwanš zmianę w moim życiuprzyjšłem z pokorš. Powiedziano mi bowiem, że tamtejsza ludnoć potrzebuje mojego duchowego wsparcia, a przeniesienia do Rumunii (o czympowiadomiono mnie zaledwie dwa tygodnie przed wyjazdem) nie powinienem traktować jako deklasacji. Zaledwie przekazano mi tę nowinę,ogarnęły mnie wštpliwoci (a także, nie ukrywam, poczułem pewne zakłopotanie). Dotychczas nigdy nie opuszczałem granic Włoch, z wyjštkiem krótkiego pobytu we Francji w latach odległej już młodoci. Uważam, że stanowisko biskupa jest wspaniałym ukoronowaniem mojejkariery, i mimo podeszłego wieku nie miałbym nic przeciwko pełnieniupasterskich obowišzków za granicš, na przykład we Francji albo w Hiszpanii (choć język tych krajów jest mi, niestety, obcy), a nawet w Ameryce Łacińskiej. Nieczęsto się zdarza, by kapłana z mojš pozycjš przenosićz dnia na dzień tak daleko, o ile nie dopucił się on jakiego niegodnegoczynu. W moim przypadku, jak z pewnociš wiesz, nie miało to miejsca.Decyzję o wysłaniu mnie z misjš przyjšłbym jako wolę bożš, bez zastrzeżeń czy żalu, nawet do najdzikszego zakštka, ale nie do Rumunii -kraju, o którym nic nie wiem, nie znam tutejszego języka, tradycji, historii ani współczesnych problemów. Czasem w wietlicy parafialnej próbuję grać w piłkę z miejscowymi dziećmi, daremnie starajšc się zrozumiećich mowę.Wybacz mi to wyznanie, ale ostatnio duszę przepełnia mi bezustannyniepokój. Jego przyczyn nie upatruję jednak w moim losie (za który winien jestem Panu głębokš wdzięcznoć), ale raczej w splocie tajemniczych wydarzeń. Bezzwłocznie Ci wszystko wyjanię.W licie sprzed roku pisałem Ci o pewnej delikatnej sprawie. Jak sobiezapewne przypominasz, trwał wówczas proces kanonizacyjny błogosławionego Innocentego XI Odescalchiego, sprawujšcego godnoć papieżaw latach 1676-1689, inicjatora i zwolennika bitwy chrzecijan z Turkamipod Wiedniem w 1683 roku, w wyniku której wyznawcy Mahometa zostali na zawsze przepędzeni z Europy. Ponieważ papież ten, podobniejak ja, pochodził z Como, przypadł mi w udziale zaszczyt czuwania nadprocesem, szczególnie leżšcym na sercu Ojcu więtemu. Do słynnegohistorycznego zwycięstwa nad islamem doszło 12 wrzenia 1683 rokuo wicie. Wzišwszy pod uwagę różnicę czasu, w Nowym Jorku był jeszcze 11 wrzenia... Dzisiaj, czterdzieci lat po tragicznym ataku na nowojorskie Twin Towers z 11 wrzenia 2001 roku, zbieżnoć tych dwu dat nieuszła uwadze naszego umiłowanego papieża, który pragnšł ogłosić więtego Innocentego XI papieżem antyislamskim, a tym samym podkrelićznaczenie wartoci chrzecijańskich i przepać, jaka dzieli Europę i całyZachód od ideałów Koranu. Włanie wtedy, po zakończeniu dochodzenia, wysłałem Ci pewien maszynopis. Pamiętasz? Jego autorami byli moiprzyjaciele, Rita i Francesco, których dawno temu straciłem z oczu. Tekstten zawierał wiele faktów zniesławiajšcych błogosławionego Innocentego. Okazało się bowiem, że podczas pontyfikatu Odescalchim kierowałyniskie osobiste pobudki. Był boskim narzędziem w walce z Turkami, leczjego niezaspokojona żšdza bogactwa stanowiła obrazę moralnoci chrzecijańskiej, przynoszšc niepowetowanš szkodę religii katolickiej w Europie. Poprosiłem Cię więc, drogi Alessio, aby przedstawił sprawę Jegowištobliwoci, który miał zadecydować, czy odesłać maszynopis do archiwum i skazać na zapomnienie, czy - czego szczerze pragnšłem - opatrzyć słowem imprimatur i zezwolić na jego publikację.Przyznaję, że niecierpliwie oczekiwałem odpowiedzi na mój list. Mylałem, że bez względu na poruszony w nim niezwykle istotny temat zechcesz dowiedzieć się, co słychać u Twojego byłego nauczyciela z seminarium. Liczyłem się z tym, że zważywszy na wagę mojej proby,odpowied wymaga czasu. Sšdziłem jednak, że jak każe dobry obyczaj,przylesz mi przynajmniej krótki bilecik. Ty jednak milczałe. Mijałymiesišce, a ja daremnie wyglšdałem jakiego znaku od Ciebie. Nie zatelefonowałe ani nie odpowiedziałe na mój list, mimo że od tego zależałwynik procesu. Rozumiałem jednak, że Ojciec więty potrzebuje czasu,aby wszystko dokładnie przemyleć i ocenić. Być może zwrócił się doekspertów o wydanie opinii na temat przesłanego przeze mnie tekstu. Pogodziłem się więc ze zwłokš i cierpliwie czekałem. Zobowišzany do zachowania tajemnicy i ochrony dobrego imienia błogosławionego Innocentego, nikomu innemu poza Tobš i Jego wištobliwociš nie mogłemwyjawić, co odkryłem.Aż tu pewnego dnia w jednej z mediolańskich księgarń wród tysišcapublikacji dostrzegłem ksišżkę z nazwiskiem moich przyjaciół na okładce. Wzišłem jš do ręki, a kiedy otworzyłem, miałem pewnoć, że towłanie ta ksišżka. Jak to możliwe? Kto dopucił tekst do druku? Doszedłem do wniosku, że mógł to uczynić jedynie papież. W końcu opatrzył maszynopis Rity i Francesca klauzulš imprimatur i zezwolił na publikację. Oznaczało to, że proces kanonizacyjny Innocentego XI zosta...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wątki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sspmechnica.xlx.pl
Impressionists and Impressionism (Art Ebook), ART EBOOKS
Imperial Japan - (William P. Litynski), ebooks, japan, history
Iain Moran - Eyes Wide Open - Lecture Notes, Ultimate Magic eBooks Collection
Ian Rowlands - Full Facts Book of Cold Reading, Ultimate Magic eBooks Collection
Il libro che la tua chiesa non ti farebbe mai leggere a cura di Tim C. Leedom & Maria Murdy, ebooks